Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2021

To my jesteśmy miastem

    „ Półkowniczki-otwarta grupa twórczych kobiet-serdecznie zapraszają wszystkie istoty płci żeńskiej na kolejne spotkanie. Będziemy czytać swoje teksty i rozmawiać. Jeśli piszesz, zabierz ze sobą jeden utwór związany z tematem. Jeśli nie piszesz, przyjdź posłuchać i porozmawiać ”. Tak zaczyna się opis każdego spotkania organizowanego w ramach działalności grupy, nieustannie od 2014 roku… Wszystko zaczęło się w małej, nieistniejącej już, olsztyńskiej kawiarni Cafe L'Art de Vivre. Dotychczas spotykające się okazyjnie w ramach Olsztyńskiego Miesięcznika Literackiego, tym razem postanowiły zabrać głos razem, ale indywidualnie. Paradoks? Czytajcie dalej, a sami zobaczyć, że jest to możliwe. Z inicjatywy Hanny Brakonieckiej i Justyny Artym wszystkie te, dla których głos kobiet w sztuce jest istotny, zebrały się przy jednym stole, by zawiązać twórczą grupę. Po kilku godzinach od tego samego stołu wstały już jako Półkowniczki. Nazwa nawiązująca do „pułkowników” – książek, których rozpows

,,Jakby świat to był nasz dom” – poetycki pejzaż Warmii i Mazur w ,,Bliźniego swego” i ,,Widnym kresie” Zbigniewa Chojnowskiego

Jeden z czołowych przedstawicieli polskiego romantyzmu, publicysta i działacz społeczny, Maurycy Mochnacki, w swojej książce „O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym” nawoływał stanowczo do zaprzestania pisania wyłącznie o sztuce – jak gdyby temat ten stanowił jedyną, słuszną płaszczyznę zainteresowań, tworzenia „dzieła o dziele” – zalecając zwrócenie się ku prawdziwemu życiu, gdyż to „życie nasze jest już poezją”. Pomimo owych gorących apelów nasza rodzima literatura po dziś dzień zdaje się czerpać z utartych ścieżek epok minionych, starając się – częstokroć nieudolnie – naśladować najwybitniejsze dzieła z obszarów miłości, cierpienia, grozy, szeroko pojętego nihilizmu i buntu. Jednym z najboleśniej zmarginalizowanych tematów stała lokalność z całym dobrodziejstwem jej inwentarza: historią, tradycją i przyrodą. Na szczęście istnieją tacy twórcy jak Zbigniew Chojnowski, profesor literaturoznawstwa na Wydziale Humanistycznym UWM w Olsztynie, który od lat 90. konsekwentnie zadaje k

,,Zamordowany wśród przyjaciół” czyli… biografia (?) przepraszająca

Czytanie to niezwykły proces, który istnieje w naszej świadomości pomimo burz i przeciwności losu. Największa przyjemność z czytania jest wtedy, kiedy trafia się na książki przez czysty przypadek. Dokładnie taki ,,przypadek” przytrafił mi się kilka tygodni temu, kiedy to w moje ręce trafiła  najnowsza książka olsztyńskiego nauczyciela informatyki, od niedawna również wydawcy, Leszka Bakuna. Mimo że tematyka publikacji nie wzbudza raczej entuzjazmu –  traktuje bowiem o tragicznym wydarzeniu, mającym miejsce kilka lat temu w naszym mieście, a i samo jej literackie wykonanie posiada kilka mankamentów –  jest to pozycja warta wspomnienia. Głównym wątkiem ,,Zamordowanego wśród przyjaciół”, publikacji wydanej w 2021 roku nakładem oficyny Baku-Bud, są losy niepełnosprawnego Piotra Gruszczyńskiego – 31-letniego mieszkańca Olsztyna, którego zmasakrowane, pozbawione ubrań ciało zostało znalezione 30 kwietnia 2013 roku przy placu zabaw na osiedlu Nagórki. Wszczęte przez policję dochodzenie wykaza

Kłobuki europejskie

Dawno-niedawno w życiu Pracowni Regionalnej pojawił się nowy wątek – bardzo niespodziewany, a przy tym imponujący… ERASMUS+. Europejski program umożliwiający rozwój ludziom w każdym wieku, czyli również dorosłym bibliotekarzom… WBP w Olsztynie, uczestnicząc w tym projekcie, otworzyła nam kolejne drzwi do nowych informacji, możliwości, wiedzy. Finalnie, po ogromnej, ale satysfakcjonującej pracy bibliotecznych organizatorów oraz koordynatorów wyjazdu, całość spełniła się w dwóch punktach: najpierw w lipcu w słoweńskim mieście Koper wszystkie uczestniczki ERASMUSA+ odbyły wspólnie 5-dniowy kurs języka angielskiego, potem zaś – już każda na własną rękę – wyjechała (lub wyjedzie, bo to ciągle się dzieje) do wypatrzonego przez siebie celu, czyli biblioteki w którymś z krajów Unii Europejskiej. Tam zaś można było „śledzić” pracę miejscowej kadry lub też uczestniczyć w konkretnym kursie związanym z jakąś umiejętnością. Wszystko jest związane z szeroko rozumianą edukacją dorosłych, edukacją w o

Katolicka, Święta Warmia

     Warmia była zawsze wierna Bogu i Kościołowi katolickiemu, zasługując na zaszczytne miano Świętej Warmii - tak o ziemi warmińskiej mówił papież Jan Paweł II. Przejawem tej świętości jest ponad 2,5 tys. lokalnych zabytków architektury sakralnej, miejsca kultu związane  z objawieniami, relikwiami, cudownymi wizerunkami i przydrożne kapliczki. Jej świadectwem była także obecność i działalność wybitnych ludzi Kościoła:   Jana Dantyszka, Marcina Kromera, Stanisława Hozjusza. Przebywały tu takie osobistości jak Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II, kardynał Stefan Wyszyński czy też prymas Józef Glemp. Śladami tych znaczących postaci i miejsc wiedzie szesnaście przystanków Świętej Warmii: Bałdy, Gietrzwałd, Olsztyn, Głotowo, Dobre Miasto, Lidzbark Warmiński, Stoczek Klasztorny, Bisztynek, Reszel, Święta Lipka, Tłokowo, Krosno, Chwalęcin, Pieniężno, Frombork i Braniewo. Kolejnych szesnaście przystanków tworzą miejsca mniej znane i oczywiste, ale równie ciekawe i atrakcyjne turyst

Olsztyn na małym i dużym ekranie

Olsztyn jako plener filmowy? W pierwszej chwili wydaje się to mało prawdopodobne, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni, że większość polskich filmów i seriali jest kręcona albo w wielkich miastach, gdzie najwięcej się dzieje albo w małych urokliwych miasteczkach i wsiach „z klimatem” położonych z dala od głównych szlaków komunikacyjnych. Chociaż nasze miasto nie należy do żadnej z wymienionych kategorii i nie cieszyło się wśród filmowców aż tak dużą popularnością jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź czy Wrocław, to jednak „zagrało” w kilkunastu filmach i serialach. Najbardziej znane z nich to „Kochajmy syrenki”, „Stawka większa niż życie”, „Dom nad rozlewiskiem”, „Róża”. Pewnie zaskoczę Was informacją, że jedna z imprez promocyjnych serialu „Czterej pancerni i pies” odbyła się w 1967 roku na olsztyńskim Stadionie Leśnym. Jeśli chcecie poznać kolejne tytuły oraz miejsca, w których je nakręcono, to zachęcam Was, drodzy Czytelnicy, do odwiedzenia wystawy „Olsztyn filmowy” w Domu „Gazety Olsztyń

Jestem bibliotekarzem! Refleksje osoby niepełnosprawnej po miesiącu stażu w WBP

Jeden z najwybitniejszych pisarzy XX wieku, autor poczytnych powieści antyutopijnych ,,Folwark zwierzęcy” oraz ,,Rok 1984”, George Orwell, napisał kiedyś, że „ludzie mogą być szczęśliwi tylko wówczas, gdy nie założą, iż celem życia jest szczęście’’. Orwellowska myśl, wyłapana przypadkowo podczas lektury, wydała mi się na tyle interesująca i pokrywająca się z moimi doświadczeniami/przemyśleniami, że postanowiłem ją rozwinąć. Fot. M. Ostrowski Jestem dzieckiem szczęścia. Stwierdzenie to nie wynika bynajmniej z utajonej osobowości narcystycznej czy wrodzonej tendencji do traktowania innych ludzi z góry. Nie! Wynika ono z faktów natury medycznej. Gdy pojawiłem się na świecie, od razu wywołałem istne zamieszanie. Wskutek rozszczepu kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i wpisanych w niego innych chorób ,,w pakiecie’’, od urodzenia mogę poszczycić cię dodatkową parą aluminiowych nóg – czyli kół. Założę się, że żaden lekarz nie przypuszczał, że… będę tak na nim zasuwał, sukcesywnie odhaczając kol

W drogę! Na Warmię i Mazury!

Pełnia lata. Pomysłów na spędzanie wolnego czasu wiele. I choć ogranicza nas ilość urlopowych dni, to jednak każdy myśli o w pełni zasłużonym wypoczynku. Jeśli komuś marzy się chwila wytchnienia w jednym z najpiękniejszych regionów Polski, to zachęcam do lektury niniejszego tekstu, bowiem ułatwi on decyzję, z jakich źródeł korzystać odkrywając Warmię i Mazury. Śledząc książkowe nowości, co rusz natrafiałam na turystyczne atlasy, encyklopedie, albumy. Choć wartościowe i piękne, to zabrać je w podróż nie sposób chociażby ze względu na gabaryty. Od czego są jednak przewodniki? Niemniej dostrzegając ich zatrzęsienie na rynku wydawniczym, postanowiłam stworzyć tekst, będący przeglądem tychże przewodników wydanych w roku obecnym i ubiegłym (choć z małym wyjątkiem). Skąd przyjęte ramy czasowe? W najnowszych publikacjach treści dotyczące bazy hotelowej czy gastronomicznej są po prostu najaktualniejsze. Polecam jednak zajrzeć także do książek starszych – w nich również znajdziecie mnóstwo ins