Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Wojciech Kętrzyński, Kłodzko i rocznica

Wojciech Kętrzyński jest tak bardzo regionalnie nasz – bo chyba nie ma miasta na Warmii i Mazurach, gdzie nie byłoby ulicy poświęconej temu polskiemu historykowi – że jeśli przebywa się w innej części Polski i napotyka ślady bytności Kętrzyńskiego, małe zaskoczenie jest murowane. Wychodzi ono bardzo na dobre, gdyż po takiej niespodziance od razu chce się uzupełnić wiedzę. Będąc w Kłodzku, mieście malowniczym i samym w sobie wartym uwagi, m.in. trzeba wręcz zwiedzić miejscową twierdzę. Ta do dziś imponująca budowla stanowiła w XVIII i XIX w. część systemu obronnego. Dziś oczywiście jest po prostu interesującą atrakcją turystyczną, bardzo miłą dla sprawdzonych piechurów. Do tego na jednej ze ścian budowli można dostrzec taką oto tablicę: Twierdza kłodzka (2015 r.). Fot. Anna Rau Tak, nasz historyk tam był uwięziony! Jego działalność propolska oraz zaangażowanie w w powstanie styczniowe zaowocowało aresztowaniem w 1883 r., w podolsztyńskiej wówczas wsi Jaroty. Najpi

Nowy pracownik

Od pewnego czasu nasza Warmińsko-Mazurska Biblioteka Cyfrowa działa z pomocą nowego pracownika… Mamy zaszczyt przedstawić – oto Hal. Fot. Anna Rau Skaner chwacko się sprawia - obecnie dzielnie skanuje strona za stroną nasze najstarsze „Bibliografie Warmii i Mazur”, aby w wersji pełnotekstowej były kolejnym źródłem informacji o regionie. A teraz – skąd się wzięło nietypowe imię Hal? Trzeba w tym miejscu zdradzić małą tajemnicę naszego działu: nadajemy imiona wszystkim elektronicznym sprzętom wielofukcyjnym, gdyż po wielu latach obserwacji zdecydowanie przychylamy się ku teorii, iż one żyją własnym życiem. Są więc bytami niezależnymi i samodzielnymi... I tak oto dawno temu skanowaliśmy na Henryku I, do niedawna - na Henryku II (obaj po najsłynniejszym królu angielskim), teraz zaś nastał Hal! Matką chrzestną skanera jest nasza Koleżanka z Działu Promocji (serdeczne pozdrowienia), która jako miłośniczka „2001: Odysei Kosmicznej” dostrzegła w imponującym, acz bezimiennym,

Jest!

Wszyscy narzekaliśmy. Zwłaszcza prawdziwi i zrozpaczeni świadkowie całorocznych przygotowań do ponownego osadzenia tramwajów w Olsztynie. Ci, którzy mieszkają przy ulicach, na których montowano tory i rozpinano trakcje tramwajowe. Słyszeli je nocami, znosili okresowe braki w dostawach wody oraz prądu, bywali zaskakiwani rodzajem nawierzchni koło swoich domów. Jednym słowem, swoje przeszli. Ale... gdy już się zobaczy małą zieloną torpedę na ulicach naszego miasta... Ładny.... - może więc będzie bardziej optymistycznie niż się przez cały rok wydawało? Zielony pozytywnie się kojarzy: z kiwi, wiosennymi gąsienicami, z jabłkiem, liśćmi... A gdyby tak ogłosić konkurs na nieoficjalną nazwę dla olsztyńskich tramwajów? Fot. Agata Kulbicka Pierwszy "prawdziwy" przejazd zaplanowano na 19 grudnia.