Od pewnego czasu nasza Warmińsko-Mazurska Biblioteka Cyfrowa
działa z pomocą nowego pracownika…
Mamy zaszczyt przedstawić – oto Hal.
Fot. Anna Rau |
Skaner chwacko się sprawia - obecnie dzielnie skanuje strona
za stroną nasze najstarsze „Bibliografie Warmii i Mazur”, aby w wersji
pełnotekstowej były kolejnym źródłem informacji o regionie. A teraz – skąd się
wzięło nietypowe imię Hal? Trzeba w tym miejscu zdradzić małą tajemnicę
naszego działu: nadajemy imiona wszystkim elektronicznym sprzętom wielofukcyjnym,
gdyż po wielu latach obserwacji zdecydowanie przychylamy się ku teorii, iż one
żyją własnym życiem. Są więc bytami niezależnymi i samodzielnymi... I tak oto
dawno temu skanowaliśmy na Henryku I, do niedawna - na Henryku II (obaj po najsłynniejszym królu angielskim), teraz zaś nastał Hal! Matką chrzestną skanera jest
nasza Koleżanka z Działu Promocji (serdeczne pozdrowienia), która jako miłośniczka
„2001: Odysei Kosmicznej” dostrzegła w imponującym, acz bezimiennym, sprzęcie
potencjał mitycznej już machiny. Wszyscy zapewne pamiętają poruszający wątek z
udziałem Hala 900, mega komputera z wbudowanych oprogramowaniem emocjonalnym,
który zbuntował się przeciw człowiekowi i niemal zmienił losy wielkiej misji kosmicznej.
Nasz Hal – wykazuje się nie mniejszą operatywnością… w pracy bibliotecznej, a
do tego nie przejawia żadnych przejawów natury buntowniczej, nowa wspólna droga
życia wydaje się więc wróżącą sukces Misją Kosmiczną "Digitalizacja Regionaliów".
Komentarze
Prześlij komentarz