Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

Promować bibliografię nawet nocą

Cóż to była za noc!... Taka noc, że piszemy z małym poślizgiem, bo aż trudno otrząsnąć się ze wspomnień i wrócić do rzeczywistości pozbawionej kwiatów, wianków, namiotów, śpiewu, upału (niektórzy powiedzieliby że wręcz 50-stopniowego, ale tak naprawdę było ok. 30 stopni) i optymistycznej integracji. Brzmi to wręcz idyllicznie, zwłaszcza dla kogoś, kto albo nie wie, jak wiele różnych działań wykonuje się w bibliotece (czasem dość szalonych), albo dla tego, kto zatrzymał się na bardzo przedawnionym stereotypie biblioteki. Tu trzeba dodać, że rzadko opisujemy imprezy organizowane przez WBP w Olsztynie, gdyż o wiele lepiej informuje o nich Fejsbook czy zakładka aktualności na stronie www biblioteki, jednak ten świętojański wątek bibliograficzny po prostu nie może przeminąć bez echa… Impreza odbyła się 24.06 w Parku Centralnym, czyli miejscu bardzo stosownym do obchodów, w których wręcz niezbędne są drzewa, kwiaty, zioła oraz płynąca woda. Każdy z działów WBP miał swoje osobne

Kot Bibliograf

Bibliotekarze lubią koty i to jest fakt niezaprzeczalny. Rzec by można, że kot to niepisana maskotka bibliotekarzy, a już na pewno nieodłączny symbol spokojnego relaksu z książką. No bo wyobraźcie sobie chłodne zimowe wieczory, kubek ciepłej kawy, kocyk, książka, no i... oczywiście kociak zwinięty w nogach. Pieski, króliki i świnki morskie oczywiście też kochamy, ale kot to już archetyp. Śmiemy widzieć w nich samych siebie: ciekawych świata, cierpliwych i dumnych (oczywiście ze swojego zawodu). Stąd na naszym ostatnim corocznym VII Spotkaniu Bibliografów Regionalistów nie mogło zbraknąć kota.  Marcepanowego kota Bibliografa polubiły koleżanki z innych bibliotek do tego stopnia, że otulonego czule serwetką zabrały do swojej biblioteki. Mam nadzieję, że ostatecznie ciacho zostało zjedzone. Tym, którzy zechcą do swojej biblioteki zaprosić kota Bibliografa, przygotowałam krótki filmik z instrukcją wykonania (wybaczcie jakość. Kręcony był jedną i w dodatku lewą ręką).  Pozdrawiam

Biblioteka otoczona wojskiem

Fot. Anna Rau Każdy, chyba nawet zagorzały pacyfista, przyzna, że imprezy z udziałem wojska i przy wtórze tradycyjnej orkiestry dętej robią spore wrażenie i zawsze się sprawdzają. Tym razem jednak było to coś naprawdę wyjątkowego: jednym z przystanków podczas II Rajdu Dragonów był Olsztyn. 10 czerwca d okładnie koło Starego Ratusza można było więc porozmawiać z polskimi, niemieckimi oraz amerykańskimi żołnierzami. Ci ostatni zresztą (z 2. Pułku Kawalerii armii USA) chyba byli najczęściej proszeni o pozowanie do zdjęć. Wszyscy zresztą czynili to chętnie i z uśmiechem (Amerykanie – rzeczywiście amerykańskim). Zaintrygowani olsztyniacy (nie tylko najmłodsi) podziwiali też mini „ekspozycję” autentycznych pojazdów bojowych oraz nowoczesną broń ręczną. W tle grała orkiestra, w pewnym momencie wypowiedział się również Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, oraz przedstawiciele gości. Sam sprzęt bojowy, czyli haubice M777, transportery opancerzone Stryker czy tzw. pojazdy wsparcia,