Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2016

Co czyta bibliotekarz na wakacjach?

Kto powiedział, że po skończeniu szkoły i podjęciu swojej pierwszej pracy nie wypada sięgać po książki dla dzieci i młodzieży? Dookoła słyszę, jak to w gronie bibliotekarzy poleca się szwedzkie horrory, dyskutuje nad ambitną Jelinek albo wpisuje na czytelnicze must have polskich laureatów nagrody Nike. A co ze szczerym zachwytem nad pięknie ilustrowaną książką dla najmłodszych? Wiem, wiem. Powiecie, że jako rodzice macie przesyt naiwnych historyjek o królikach i misiach. Ale wiem też, że jeśli w czasie wakacji nie mam ochoty, by literatura, nawet bardzo ważna i dobrze napisana, targała mną wewnętrznie i niepokoiła, wówczas nie jestem zdana na miałką książkę dla dorosłych. Szukając odprężenia nie muszę czytać słabych romansów, albo setnej wersji "Domu nad rozlewiskiem". Mogę wybrać doskonale napisaną powieść dla młodszych, która, choć dotyczy problemów innej generacji, trzyma wysoki poziom i nie rozczaruje mnie. Dlatego, jako zdeklarowana miłośniczka książek dla dzieci i mło

Po ptasiamu*, czyli czy mazurek pochodzi z Mazur

Jest taki czas, że chyba każdy spośród bibliotekarzy był, jest albo będzie przed dłuższym lub krótszym urlopem. I chyba każdy (nawet jeśli wie, że spędzi ów błogosławiony czas w pościeli brzuchem do góry, na działce, pieląc porzeczki, lub u rodziny, robiąc remont) tuż przed tym czyni śmiałe plany, czego to nie dokona, gdzie nie pojedzie i czego nie zobaczy… jeśli będzie mu się chciało. W tym celu więc czyta się i przegląda różne publikacje o tematyce przyrodniczej, turystycznej lub architektonicznej, aby napełnić się miłym i słusznym poczuciem przygotowania do wolności. Napędzana podobną potrzebą kupiłam w antykwariacie niewielką książeczkę Jana Sokołowskiego „Nasze ptaki : przewodnik do rozpoznawania ptaków krajowych w warunkach naturalnych”, wydaną w 1962 roku przez nieistniejące już Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych. Przewodnik ten jest uroczy ze wszech miar: przez wzgląd na swoją tematykę (ptaszki! ptaki! ptasiory!!!), na ilustracje (wykonane piórkiem grafiki

Nespoon w bajkowym świecie

Za górami, za lasami, w portugalskim miasteczku Sintra stoi pałac jak z bajki. Dla jednych śliczny, romantyczny, dla innych przesadnie ućkany ozdóbkami. Żywe kolory, misternie wyrzeźbione detale, wieżyczki jedna przy drugiej, a każda inna, wszechobecne kafelki, ażurowe tralki, balkoniki i co tam jeszcze. Zagęszczenie architektonicznego detalu na centymetr kwadratowy wręcz niespotykane. Jedno jest pewne, robi wrażenie, choćby tym, że zbudowany został wysoko na zielonych wzgórzach, z których rozciąga się zapierający dech w piersiach widok.  Fot. A Romulewicz Dziewicza natura otacza pałac z każdej strony. Jak na siedzibę królewską przystało, pałac opasany został imponującym parkiem pełnym palm, kwiatów, jeziorek, altanek, ławeczek, a nawet przypominających miniaturowe pałacyki - domków dla kaczek. W samym środku owego parku, nieopodal kaczych rezydentów, czarnych łabędzi i złotych rybek, pomiędzy menhirami, które tworzą tajemniczą grotę, rozpięta została koro