Skończyły się wakacje, urlopy, lato też się skończyło. Pozostały nam jesienne i zimowe miesiące marzeń i snucia planów o następnych wakacjach. Niektórzy być może na letni wypoczynek wybiorą Mazury. W 1948 roku na pierwszą powojenną wędrówkę na Wielkie Jeziora Mazurskie wybrał się Igor Newerly, wytrawny kajakarz (sam używał określenia kajakowiec), który znał już wiele wód całej Polski. Mazury zauroczyły Newerlego a historia ich mieszkańców głęboko poruszyła. Ten pierwszy wypad nie był ostatnim a zaowocował książką „Archipelag ludzi odzyskanych”. Wielokrotnie wracał nad jeziora, nawiązał trwałe przyjaźnie, w końcu osiadł na letnie miesiące w Zgonie. Wiele czasu spędził w towarzystwie Karola Małłka, który był jego przewodnikiem po świecie Mazur. Czasami towarzyszył mu syn, Jarosław Abramow-Newerly, niekiedy z przyjacielem Andrzejem Jareckim. Karol Małłek był barwnym człowiekiem, potrafił ujmująco opowiadać i autentycznie zainteresować historią i mazurskim życiem. Pomimo zaan...
Warmia i Mazury okiem bibliotekarza