Z punktu widzenia władcy
stojącego na wzniesieniu i kierującego bitwą jest ona grą – partią szachów, ewentualnie
układem kart. Układem, w którym on sam również jest kartą, ważnym elementem
układu.
Pola Grunwaldu 15 lipca 1410 r. Król
Jagiełło (Król Serc) walczy z Ulrykiem von Jungingen (Król Pik), posiłkując się
równie ważnym w grze Wielkim Księciem Litewskim Witoldem (król Karo). Czwartym
władcą w talii jest Heinrich von Plauen (król trefl), przyszły Wielki Mistrz
Zakonu. Przed i między nimi od późnego przedpołudnia upalnego lipcowego dnia tasują
się blotki: czarne – pikowe i treflowe (ok. 15 000 ciężkiej jazdy krzyżackiej w
51 chorągwiach) – oraz czerwone – karo i serca (20 000 ciężkiej jazdy polskiej w
50 chorągwiach; 10 000 lekkiej jazdy litewskiej, ruskiej, mołdawskiej i
tatarskiej w 40 chorągwiach). Prym wśród nich wiodą waleci – Marcin w
Wrocimowic, Zawisza Czarny, Kazimierz V z rodu Gryfitów. Gra
trwała sześć godzin. Przewagę niemal przez cały czas rozgrywki miały blotki czerwone,
zaś po upadku Króla Pikowego resztki zbioru czarnych kart w pośpiechu skierowano
do talii w Malborku.
Bilans gry: po
stronie krzyżackiej 8000 zabitych, 2000-4000 wziętych do niewoli.
Czarny As upadł. Wygrana po stronie Asa Czerwonego.
Powyższy tekst dotyczy specyficznego gadżetu regionalnego, czyli to
nowe nabytku w zbiorach dokumentów życia społecznego... Talii kart ilustrowanej
scenami z monumentalnego działa Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem”. Talia nie
jest do końca typowa: jako że na obrazie nie przedstawiono ani jednej kobiety,
karty oznaczone symbolem królowej oddają wizerunki herbów sprzymierzonych z
głównymi armiami wojsk. Natomiast jokery to konie.
Rocznicę zwycięstwa
grunwaldzkiego – grą uczcijmy! I zapraszamy do Pracowni Regionalnej w celu obejrzenia niezwykłej talii!
Komentarze
Prześlij komentarz