Przejdź do głównej zawartości

Było sobie piwo


Co prawda Międzynarodowy Dzień Piwa i Piwowara już za nami, ale historię warzenia złocistego trunku na Warmii i Mazurach przybliżyć pokrótce warto, bowiem tradycje piwowarskie w naszym regionie sięgają czasów Prusów. Piwo warzono także dla rycerzy zakonnych. Nawet w przywilejach lokacyjnych czy wilkierzach miast pojawiają się zapisy dotyczące praw piwowarskich. Warzenie złotego napoju stało się rzemiosłem, co przyczyniło się do powstania miejskich cechów. Kontrolę nad powstałymi browarami sprawowało kolegium, a ilość produkowanego piwa czy cenę trunku ustalał magistrat stosownie do cen jęczmienia i chmielu.  
 
Zmiany w piwowarstwie nastały wraz z ogłoszeniem pruskiej ustawy o wolności gospodarczej w 1811 roku. Zniesiono wówczas ograniczenia przemysłowe i handlowe. Wiek XIX to także czas postępu w technice i nauce, czego skutkiem były również nowe technologie w piwowarstwie. Browary rozwijały się sukcesywnie zwiększając produkcję. Ponadto powstawały nowe rodzaje trunków. Niestety, małe zakłady upadały wykończone konkurencją z wiodącymi browarami, które niegdyś notabene były niewielkimi, prywatnymi kantorami piwowarskimi. Nie ulega jednak wątpliwości, że przemysł piwny był ważną gałęzią gospodarki w Prusach Wschodnich.
 
Czas wojny przyniósł niewyobrażalne straty w przemyśle. Wiele browarów uległo uszkodzeniu bądź całkowitemu zniszczeniu. Tylko nieliczne placówki wznowiły produkcję po roku 1945. Jedną z nich był odbudowany Browar Elbląg (Englisch Brunnen), który warzył piwo już w 1946 roku, choć oferowany trunek nie był najwyższej jakości. Browar w Braniewie (Bergschlößchen) zost przejęty przez Polaków i po gruntownej przebudowie w 1965 roku wyprodukował 185 000 hl piwa. W znacjonalizowanym, olsztyńskim zakładzie (Waldschlösschen) produkowano różne napoje, a do warzenia piwa wrócono w 1963 roku. W przypadku biskupieckiego browaru (Brauerei Friedrich Daum) odbudowa nastąpiła dopiero w latach 50. XX wieku. 
 
W kolejnych latach niektóre browary zostały przejęte przez duży koncern, inne zaś weszły w skład Olsztyńskich Zakładów Piwowarskich przekształconych następnie w konsorcjum Browary Warmińsko-Mazurskie Jurand. Finalnie zakłady w Olsztynie, Biskupcu i Kętrzynie zostały zamknięte. W Szczytnie zaś wytwarzanie piwa okazało się nierentowne, co skłoniło właścicieli do decyzji o produkcji mocniejszych alkoholi.

Obecnie na naszych oczach dokonuje się piwna rewolucja - coraz popularniejsze stają się piwa rzemieślnicze, które na tle pozostałych trunków wyróżniają się głębokim kolorem i kuszącym zapachem gwarantując przy tym niezwykłe doznania smakowe. Ponadto wzrosła kultura picia piwa, a przyczyniły się do tego browary oferujące trunki o wysokiej jakości. Na Warmii i Mazurach takich przybytków nie brakuje, bowiem regionalne browary rokrocznie zdobywają medale na prestiżowych konkursach piwnych. I tak oto Mazurski Browar, Browar Ukiel czy  Browar Kormoran mogą poszczycić się wyjątkowymi alkoholami zdobywającymi uznanie największych autorytetów piwowarstwa.  
 
W tym miejscu warto także wspomnieć o imprezach popularyzujących piwowarów jak chociażby Olsztyński Festiwal Piw Rzemieślniczych będący kontynuacją Warmińskiego Festiwalu Dziedzictwa Browarniczego, Święto Warmińskiego Piwowara czy ostródzka Browariada. Przedsięwzięcia te mają rzeszę zwolenników, bowiem jest to okazja nie tylko do skosztowania różnych gatunków piw, ale także do zasmakowania regionalnej kuchni przy akompaniamencie lokalnych muzyków. Na marginesie - dodając do tego zestawienia mniejsze lokalne browary, nie ulega wątpliwości, że Warmia i Mazury jawią się jako atrakcyjny kierunek turystyki piwnej!


A dla zaciekawionych...
 

Klonder A., Browarnictwo w Prusach Królewskich (2 połowa XVI-XVII w.), Wrocław 1983. 
Klonder A., Ulubione piwa Koroniarzy i Prusaków w XVI-XVII wieku, [w:] Życie codzienne na dawnych ziemiach pruskich. Kuchnia dawnych ziem pruskich - tradycja i nowoczesność / red. Tomasz Chrzanowski, Olsztyn ; Olsztynek 2011, s. 91-98. 
Płoski A., Lokalna produkcja piw na Warmii i Mazurach w XIX i XX wieku, [w:] Życie codzienne na dawnych ziemiach pruskich. Kuchnia dawnych ziem pruskich - tradycja i nowoczesność / red. Tomasz Chrzanowski, Olsztyn ; Olsztynek 2011, s. 99-122.  
Płoski A., Błażewicz P., Był sobie browar, [w:] Kalendarz Olsztyna 2008, Olsztyn 2007, s. 220-229. 
Rynkiewicz-Domino W., Gliniecki T., Browar w Elblągu. Tradycyjnie od 1872 r., Elbląg 2012.



Marta


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Faworki czy chrust?

Zapytano mnie ostatnio czy na Warmii jadano faworki czy chrust. Sądząc z zachowanych opisów etnograficznych częściej spotykaną nazwą są faworki. Samo słowo ma ciekawą etymologię. W języku angielskim favor oznacza łaskę, przychylność (co z kolei nasuwa skojarzenia z zabieganiem w okresie zapustnym na Warmii o pomyślność w przyszłorocznych plonach). W języku francuskim faveur ma dodatkowe znaczenie – odnosi się do wąskiej wstążki. Chrust do słowo polskie i odnosi się do suchych gałązek albo gęstych zarośli. Wyraźnie tłumaczy to istotę słodkich chruścików. Ponieważ jednak badań językoznawczych na ten temat na Warmii nikt nie zrobił, kwestia faworki czy chruściki pozostanie jak na razie nierozstrzygnięta. Tymczasem jedno jest pewne - słodkie, smażone wyroby w kształcie zawiniętego ciasta, podobnie jak pączki, tradycyjnie robiono w czasie ostatków i kojarzą się nam dzisiaj z Tłustym Czwartkiem. W mojej rodzinie (trzecie pokolenie na Warmii) nazywaliśmy je po prostu chruścikami, choć robio

Gwara warmińska. Elementarz i komentarz

 I. Lewandowska, E. Cyfus,  Elementarz gwary warmińskiej. Rodzina, dom i zagroda ,   LGD "Południowa Warmia", Barczewo 2012, 62 s. (z CD) Język, którym posługiwali się autochtoni na Warmii (warm. hizyge - tutejsi), w 2012 roku doczekał się swojego elementarza. Wano wejta. Łuradowoła by sia moja óma, Warnijko w Nagladach łurodzona, co by ino ziedziała, że je tero ksiónżka o tym, jak godoć po naszamu*.   Óma móziła po naszamu** , po polsku i po niemiecku. Jej sześcioro dzieci pamięta warmińską gwarę, w której się wychowywało.   Tym większe było zainteresowanie mojej Mamy, najmłodszej córki Babci, publikacją I. Lewandowskiej i E. Cyfusa. Książka chibko przywołała wiele wspomnień, jak to łu noju było*** .  Wyrażając ogromne uznanie  dla pracy I. Lewandowskiej i E. Cyfusa, podajemy w poniższym komentarzu różnice między wykładnią w "Elementarzu...", a językiem mówionym z okolic Gietrzwałdu. Nie ma ich wiele, ale skoro się pojawiły, wydają się wa

Kurpiowsko-mazurskie fafernuchy

W kilku książkach o tradycjach kulinarnych Warmii i Mazur znalazłam informacje o fafernuchach – niemożliwie twardych ciastkach w charakterystycznym kształcie kopytek, będących świetnym dodatkiem do… wódki. Kurpiowsko-mazurskie łakocie Jednym tchem wymienia się je z innymi daniami o dziwnych nazwach jak dzyndzałki, farszynki czy karmuszka. Nie świadczy to jednak o tym, że owe fafernuchy wyszły z kuchni dawnych Warmiaków albo Mazurów. Jak się przekonałam, nadal współczesnym mieszkańcom naszego województwa pozostają dość obce. Słusznie natomiast łączy się je z Kurpiami i ich dziedzictwem kulinarnym. Ciekawie na ich temat pisze autor bloga Weganon. Warto jednak tylko zastanowić się czy faktycznie ciacha przywędrowały z Mazur na Mazowsze, czy może odwrotnie. Biorąc pod uwagę skąd pochodzą sami Mazurzy, kierunek przenikania się kultur może być zaskakujący i nieoczywisty.  Pieprzowe ciasteczka Sama nazwa tych „pogryzajek” pochodząca z niemieckiego „pfefferkuchen” może też mie