To,
czy rodacy czytają, czy nie, leży na sercu zarówno bibliotekarzom,
jak i wydawcom oraz księgarzom. Owe zacne profesje charakteryzuje
niezwykła wręcz determinacja w popularyzowaniu słowa pisanego. O
ile zrozumiałe jest to u producentów oraz sprzedawców książek,
których motywuje dodatkowo aspekt ekonomiczny, o tyle w środowisku
bibliotekarzy, do którego należę całym sercem, bez owego serca
ani rusz. A tymczasem kolejne badania pokazują, że Polacy (jako
większa całość) czytać nie chcą i mają w nosie nasze frymuśne
zabiegi. Bo czegóż to my nie robimy, aby poprawić wskaźniki
niewdzięcznego zjawiska jakim jest czytelnictwo.
Znany
olsztyński księgarz Jerzy Okuniewski w ostatnim numerze branżowego
periodyku "Wiadomości Księgarskie" opublikował aż dwa
ciekawe artykuły na temat stanu czytelnictwa w Polsce oraz sytuacji
księgarń oraz wydawnictw, a i samej literatury także. Zawarł w
nich szereg danych statystycznych, które same w sobie mogą zdołować
najbardziej zapalnego popularyzatora książek i literatury. Podjął
się jednak analizy stanu czytelnictwa z uwzględnieniem aspektów
historycznych oraz własnego bogatego oświadczenia, które
podpowiada, że będzie dobrze, mimo wszystko. I tego się trzymam. Tymczasem
zamieszczam infografikę, którą opracowałam w oparciu o dane jakie
zamieścił Pan Okuniewski w swoim artykule (źródło na końcu
grafiki). Nie zrażajcie się drodzy Ludzie Książki i
pamiętajcie o swoich wiernych Czytelnikach, bo jednak 37% Polaków czyta książki.
Anita
Komentarze
Prześlij komentarz