Pierwsza w historii WBP w Olsztynie tura
szkoleń z opieki nad zbiorami dokumentów życia społecznego (tura jesienna, bo
kto wie, co przed nami) została oficjalnie zakończona. Wszyscy wiedzą, że
szkolący przenigdy w świecie nie powinien mówić post factum: “Było świetnie i bardzo
mi się podobało! To było fantastyczne szkolenie!”, bo to już nawet nie jest
strzał w stopę, tylko w głowę. Wszak tak powinni powiedzieć uczestnicy... Ale –
po pierwsze - jak zmusić uczestników, żeby napisali na blogu Pracowni, że było świetnie
i się podobało?! A po drugie, czy szkolący w ogóle nie na prawa nic
powiedzieć?... To by było zbyt smutne – więc szkolący mówi: “To było świetne
szkolenie, bo uczestnicy byli fantastyczni!”. Do tego szkolący zapewnia, że
próbował z wszystkich sił przekazać kilka sprawdzonych sposobów na ogarnięcie
żywiołu, jakim są dżs-y, przyznając jednocześnie, że – mimo iż walczy z tym żywiołem
już od 11 lat i jakieś tam doświadczenie posiada – wciąż się uczy, zatem kolejne
szkolenia z udoskonalonego zbierania, ogarniania i udostępniania dżs-ów są w
jakiejś nieokreślonej przyszłości wręcz zapewnione… Dżs-y bowiem również stają
się coraz sprytniejsze, przebywając z ludźmi przez tyle wieków i organizując im
życie osobiste oraz historię, tak też nie dość, że jest ich coraz więcej, to i przybierają
coraz bardziej wymyślne formy na pochybel ludzkim i nieludzkim zdolnościom
organizacji. Ten fakt również wpływa na jakiś przyszły cykl dżs-owych szkoleń 2.0.
Ulubionymi momentami dżs-owej pogadanki
(choć raczej był to pokaz) szkolącego było nawiązanie do historii dżs-ów - że stanowiły punkt węzłowy historii powszechnej (karta z tezami Lutra przybita na
drzwiach kościoła zamkowego Schlosskirche, czy choćby któryś z pamfletów na króla Ludwika XVI i rozrzutną
królową Marię Antoninę u zarzewia rewolucji francuskiej) - oraz pokazanie zszokowanym
kursantom dżs-a zdobytego dzięki siatce z ziemniakami, czyli karteczki z opisem
typu ziemniaków i adresem regionalnego hodowcy tego warzywa. Podane przykłady pozwalają
domyślić się, jak bardzo dżs-y odbiegaja swoją nietuzinkowością od typowych
zbiorów bibliotecznych, co również rzutowało na opisane szkolenia… Ale wszyscy przeżyli!
Wszystkim zszokowanym, uradowanym i pełnym nadziei
co do osobistej dżs-owej przyszłości Kursantom dziękujemy i pozdrawiamy!
Komentarze
Prześlij komentarz