To nie będzie życiorys, nekrolog ani nawet biogram – gdyż wielu znakomitszych już to uczyniło albo właśnie w tym momencie opracowaniem tychże się zajmuje. To tylko wspomnienie. ( z archiwum WBP w Olsztynie) Znałam Pana Aleksandra zaledwie – „aż” – siedem lat. Tyle czasu, ile zajmuję się dokumentami życia społecznego. Był ciepłym i niezwykle serdecznym człowiekiem, pełnym życiowej mądrości. Był też artystą rozmiłowanym w pięknie regionu (wszyscy zapewne mają w pamięci choćby cykl jego pasteli przestawiających warmińskie kapliczki) oraz uważnym, czasem pobłażliwym, czasem zaś ironicznym, obserwatorem życia codziennego (co obrazowały jego rysunki satyryczne). Był wreszcie prawdziwym przyjacielem biblioteki, miłośnikiem książek oraz wszelkich materiałów dotyczących Warmii i Mazur – również dokumentów życia społecznego. Tak niedawno – zaledwie dwa tygodnie temu – ofiarował właśnie do kolekcji dżs-ów swoje zdjęcia dokumentujące rozwój architektoniczny Olsztyna… Często moż...