Jakem
szeptucha niegdyś pełna mocy i dziś mogę wielu udzielić pomocy…
A teraz przedstawię, jaki los przypadnie, tej,
której wróżbę właśnie stawiam snadnie…
Słuchajcie
i zważcie u siebie!
Czy osoba, czy zwierzę, czy roślina, czy zjawisko, czy przedmiot, czy instytucja, czy zgromadzenie, wszystko ma w sobie cząstkę siły sprawczej, która gdzieś się kiedyś w gwiazdach poczęła. Cokolwiek się kiedyś narodziło, gwiazdy w tym momencie oznaczyły jego istnienie. A ja to umiem odczytać i oto wam przedstawię. Nobliwa biblioteka w Olsztynie powstała 3 maja 1951 r. waszej ery, gdy po dawnemu i naszemu, w szlachetnym zodiaku Prusów na ziemiach tych mieszkających, na niebie władał wielki i pełen pokoju Pergrūbris. On to właśnie na przełomie kwietnia i maja uwieczniony jest na nieboskłonie gwiazdami układającymi się w postać nieuzbrojonego jeźdźca na kamiennym, pałającym mocą koniu. Obecnie nazywacie ten gwiazdozbiór Bykiem… Pergrūbris to samo Niebo, nachylające się łaskawie ku Ziemi, aby uczynić ją płodną. Znów króluje światło, rodzą się kwiaty i młodziutkie zwierzęta, jałowy grunt zaczyna się zielenić mnogością liści, zaś wody roić od płetw, a powietrze – od skrzydeł. To dobry znak, o jakże dobry! Zwiastuje powodzenie, obfitość, a co za tym idzie – hojność wobec innych. Bo daje ten, który ma. Cna biblioteka, miejsce bogate w księgi mądrości pełne, ten refektarz wiedzy wszelakiej, ten labirynt pełen tysiąca dróg, z których każda prowadzi do mądrości – odkąd zaistniała, dzieli się tym, co gromadzi, ze wszystkimi, którzy pragną wiedzieć, nazywać i dokonać. Jest też w tym skuteczna, gdyż jej cel to nie dopuścić, aby każdy, kto trafił w jej korytarze, nie odszedł z niczym. A teraz sami powiedzcie – czyż moje słowa nie są po stokroć prawdą? Pergrūbrisa w jego święto najlepiej czci się biesiadą i tańcem – i to też daje dobry przymiot zacnej bibliotece: nie raz bowiem ona przysporzyła tym, którzy ją odwiedzili, radość, nie raz dla ludzi krotochwile i spotkania ucieszne urządzała, aby pokrzepić ducha, nauczyć pożytecznych umiejętności i scalić tych, którzy nie chcą trwać w samotności, a weselić się wspólnie. I tak też będzie po wiek wieków – dopóki biblioteka trwać będzie, jej dary, którymi będzie się dzielić szczodrze, to wiedza i radość ze spotkań z innymi! I moc jej w pełnieniu tej misji nie ustanie, albowiem koń kamienny, który Niebo niesie, to zapewnia. Pamięć przy tym zachowajcie, że koń był wielce ważnym zwierzęciem dla dzielnych Prusów, totemem i żywym amuletem, wielce cenionym Jakże podwójnie dobry to los biblioteki, jakże dobry! Chwała gwiazdom i dobremu losowi!
Tako
rzekła szeptucha, w serca już wlana otucha,
nie
dziękujcie, oczekujcie,
aż
się spełni słowo z ducha.
SzeptuchA
Jeśli kto ciekaw tajemnic pruskiego zodiaku, zapraszamy do lektury: A. Rau, Zodiak Prusów według Sieci, „VariArt”, 2015, nr 1, s. 24-25 (https://www.wbp.olsztyn.pl/wp-content/uploads/2020/05/variart_2015_1.pdf)
Komentarze
Prześlij komentarz